business women startup

Jak w odmętach przedsiębiorczości płynąć, by nie popłynąć…

Autor: 16 kwietnia 2021 0 790 Views

Bach! Stało się – zdecydowałeś się założyć własną firmę. Pamiętasz, co wtedy czułeś? Były to obawy typu „jak sobie poradzę”? A może chęć działania i ekscytacja faktem, że to Ty teraz rządzisz? O tak! Chwilo, trwaj!

A jak jest dziś?

Zadaję te pytania przedsiębiorcom. Bywa, że są nimi zaskoczeni. W ogóle się nad tym nie zastanawiają. Codzienne obowiązki absorbują ich tak bardzo, że skupiają się na tym, co ich zdaniem najważniejsze – na pozyskiwaniu zleceń, obsłudze klientów, zarabianiu pieniędzy etc. Nazywam ten stan rzeczy fazą, w której przedsiębiorca skupia się na pracy dla swojej firmy, a nie na zarządzaniu nią.

Wówczas może nie tyle popełnia błędy, co nie wykonuje pewnych działań, bo nawet nie przyjdzie mu do głowy, że można inaczej.

Oto 3 sytuacje, jakie obserwuję najczęściej. Spójrz, czy odnajdujesz w nich siebie.

„Żeby było szybciej i łatwiej”

Przedsiębiorca:

 „Nie mam czasu na rozdrabnianie się, które pieniądze są moje, a które firmowe. Poza tym jakie to ma znaczenie, skoro to i tak moja firma? Mam wszystko w jednym miejscu, widzę ile jest pieniędzy na koncie. Za dużo nie wydam, bo mam przecież w głowie, ile trzeba na ZUS, podatki itp. W ogóle nie widzę sensu w tym, by dzielić na »firmowe« czy »prywatne«”.

Pytam:

„A w jaki sposób ustalasz rentowność tego, czym się zajmujesz, skoro nie znasz np. wartości kosztów, bo nie wiesz – ile wydasz na wydatki firmowe, a ile na prywatne? Co będzie, jeśli nagle pomylą Ci się obliczenia w głowie i zabraknie środków? I skąd wreszcie wiesz, ile zarabiasz albo czy w ogóle zarabiasz?”

Co radzę?

Posiadaj dwa osobne konta. Jedno wyłącznie firmowe – to numer tego konta jest na każdej wystawionej fakturze. Na koncie prywatnym trzymaj swoje PRYWATNE środki.

Zarządzanie biznesem

„Jak to – wypłata dla siebie?”

Przedsiębiorca:

„Jak to mam sobie płacić? Jestem właścicielem, nie pracownikiem. Ty tak serio? Mam przelewać co miesiąc kwotę swojej pensji z konta firmowego na prywatne? A skąd mam wiedzieć, ile zarabiam?”

Pytam:

„A czy potrafisz sobie wyobrazić, że któremuś ze swoich pracowników nie płacisz za wykonywaną pracę? Ty, prowadząc firmę, tak samo w niej pracujesz – to dlaczego chcesz siebie traktować inaczej? Poza tym – kiedy nie płacisz sobie pensji, tylko doraźnie korzystasz z pieniędzy z konta firmy – no bo to jasne, że potrzebujesz środków na swoje potrzeby  – to nie nabywasz umiejętności zarządzania pieniędzmi. I nie masz jasności finansowej ani w środkach firmowych – ani w swoich prywatnych”.

Co radzę?

Płać sobie pensję. Raz w miesiącu – albo raz w tygodniu – Ty decydujesz. Nawet jeśli dopiero zaczynasz i chcesz inwestować w rozwój firmy – płać sobie choć mały procent, wyrabiając w ten sposób nawyk płacenia sobie.

„Od tego mam księgową”

Przedsiębiorca:

„Po to mam księgową, by nadzorowała to, co trzeba. I jak coś ważnego będzie, to na pewno mi powie. To ona jest też od tego, by mi podatków pilnować”.

Pytam:

„Czy Ty, przedsiębiorco, pamiętasz o tym, że Twoja firma = Twoje pieniądze i Twoja odpowiedzialność? Masz świadomość, że w momencie, w którym kładziesz dokumenty z minionego miesiąca na biurku księgowej i oczekujesz, że np. nie będziesz musiał płacić podatków, to musiałby stać się cud, by tak było?”

Co radzę?

Nie namawiam oczywiście do uchylania się od podatków. Równocześnie zachęcam, by monitorować na bieżąco sytuację finansową. Podliczyć wartości przychodów i kosztów. Oszacować podstawę opodatkowania i wiedzieć, czego się spodziewać, gdy biuro rachunkowe policzy te kwoty dokładnie. To też danie sobie szansy na reakcję, gdyby księgowa się pomyliła. Bo pamiętaj – Twoja firma to Twoje pieniądze i Twoja odpowiedzialność.

Dowiedz się, jakie są pierwsze kroki do otworzenia swojego biznesu lub jeśli masz już firmę, przeczytaj, jakich kroków nie pominąć.

Sandra Martynów – trener biznesu i komunikacji. Dyrektor zarządzająca i trener w Pracowni Rozwoju Osobistego „Dla Ciebie”. Praktyk planowania finansowego. Autorka książek „Niezbędnik Finansowy. Jak dogadać się z pieniędzmi i żyć z nimi w zgodzie” oraz „Na ratunek”. Współautorka kilku kolejnych publikacji. Twórca programów budzących i rozwijających świadomość finansową – „Trampolina do sukcesu finansowego”, „Akademia finansów osobistych”, „Akademia finansów małego przedsiębiorstwa”.

Trenerka w Fundacji Marka Kamińskiego

Zostaw komentarz